Jeśli korzystacie z bloglovin i jesteście zainteresowani powiadomieniami o nowych postach na moim blogu, to zapraszam do kliknięcia :)
Follow my blog with Bloglovin
piątek, 6 grudnia 2013
niedziela, 1 grudnia 2013
S Z K O Ł A W I Z A Ż U
Ok,
wiem, jeśli chodzi o częstotliwość postów – totalnie leżę. Ale ostatnio (pewnie
przez okres jesienno/zimowy) nie mam za bardzo motywacji do niczego i jakoś tak
nie mogę zebrać się do kupy. A do tego dochodzą jeszcze dodatkowe sprawy do
załatwienia i dodatkowe stresy. Także obiecuję, postaram się poprawić.
Dzisiejszego posta postanowiłam poświęcić mojej szkole, żeby przybliżyć Wam nieco moje aktualne zajęcie (związane przecież z tematyką bloga) i plany na przyszłość. Mowa o Szkole Wizażu i Stylizacji BEAUTY-ART. Jest to szkoła roczna, kończąca się dyplomową sesją zdjęciową. Otrzymuję więc tytuł wizażystki oraz zdjęcia do swojego port folio. Wybrałam naukę w trybie zaocznym, gdyż chciałam pogodzić szkołę z pracą (którą jutro zaczynam!). Co dwa tygodnie spotykamy się w weekend, aby wziąć do rąk pędzle i czarować na swych twarzach ferię barw. Każde zajęcia poświęcone są makijażowi innego typu, które wykonujemy na sobie nawzajem. Co zajęcia zmieniamy partnerki, żeby ćwiczyć na różnym typie urody/kształcie oczu/rysach twarzy. :) W późniejszym czasie w harmonogramie zajęć mamy również analizę kolorystyczną, stylizację i elementy fryzjerstwa, abyśmy były w stanie stworzyć pełną stylizację do sesji zdjęciowej. Szkoła zapewnia nam komplet pędzli (na własność), profesjonalne kosmetyki oraz możliwość codziennych ćwiczeń w szkole (na własną rękę; przyprowadzamy sobie modelkę i możemy czarować do zamknięcia :) ).
A co dalej? Po skończeniu szkoły planuję zrobić jeszcze kurs
charakteryzacji i pewnie jeszcze jakieś dodatkowe kursy podnoszące moje
kwalifikacje i umiejętności. I… wyjechać za granicę. Nie tylko w celach
zarobkowych ;) Po 1. wyjazd za granicę zawsze był moim celem. Po prostu widzę
tam dla siebie większe możliwości. A propos możliwości… 2. Zawód wizażysty za
granicą jest traktowany bardziej poważnie. Jest również bardziej rozwinięty. O
wielu produktach wykorzystywanych za granicą, w Polsce niewielu ludzi słyszało,
albo są one trudno dostępne/drogie. Bo niestety, ale jak na polskie zarobki,
profesjonalne kosmetyki są drogie. Oczywiście mogą znaleźć się osoby mające
inne zdanie bądź będące zaciekłymi patriotami. Ale wiadomo, każdy zdanie ma swoje
i nikt nikomu wciskać go na siłę nie powinien. : )
Dzisiejszego posta postanowiłam poświęcić mojej szkole, żeby przybliżyć Wam nieco moje aktualne zajęcie (związane przecież z tematyką bloga) i plany na przyszłość. Mowa o Szkole Wizażu i Stylizacji BEAUTY-ART. Jest to szkoła roczna, kończąca się dyplomową sesją zdjęciową. Otrzymuję więc tytuł wizażystki oraz zdjęcia do swojego port folio. Wybrałam naukę w trybie zaocznym, gdyż chciałam pogodzić szkołę z pracą (którą jutro zaczynam!). Co dwa tygodnie spotykamy się w weekend, aby wziąć do rąk pędzle i czarować na swych twarzach ferię barw. Każde zajęcia poświęcone są makijażowi innego typu, które wykonujemy na sobie nawzajem. Co zajęcia zmieniamy partnerki, żeby ćwiczyć na różnym typie urody/kształcie oczu/rysach twarzy. :) W późniejszym czasie w harmonogramie zajęć mamy również analizę kolorystyczną, stylizację i elementy fryzjerstwa, abyśmy były w stanie stworzyć pełną stylizację do sesji zdjęciowej. Szkoła zapewnia nam komplet pędzli (na własność), profesjonalne kosmetyki oraz możliwość codziennych ćwiczeń w szkole (na własną rękę; przyprowadzamy sobie modelkę i możemy czarować do zamknięcia :) ).
Wszystkie zdjęcia są autorstwa wspaniałego MkPicture. Więcej jego zdjęć możecie znaleźć pod: http://mkpicture.wordpress.com/ !! :)
A malowałam przepiękną modelkę Marcelinę Górską. Zdjęcia z jej sesji zdjęciowych znajdziecie TUTAJ.
Subskrybuj:
Posty (Atom)